Kosmetyki z Temu to kiepski pomysł, ale narzędzi prawnych brak
- banaszewska.pl
- 20 maj
- 1 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 23 maj
Coraz więcej produktów kosmetycznych z azjatyckich platform sprzedażowych, takich jak Temu, trafia nie tylko do konsumentów indywidualnych, ale także – co budzi szczególny niepokój – do profesjonalnych salonów kosmetycznych. Niska cena i łatwy dostęp to za mało, by mówić o odpowiedzialnym zaopatrzeniu.
Jak w komentarzu dla serwisu Prawo.pl ostrzega dr Anna Banaszewska, wiele z tych produktów nie spełnia podstawowych wymogów prawnych obowiązujących na terenie Unii Europejskiej. Mec. Banaszewska przestrzega przede wszystkim właścicieli salonów, stosujących produkty z niepewnych źródeł.
„Tutaj widzę pole do działania sanepidu, który może wszcząć inspekcję i jeśli stwierdzi naruszenia - wydać decyzję nakazującą zaprzestanie prowadzenia działalności.”
Pełen artykuł dostępny jest TUTAJ.